W nauce, w pracy, w życiu codziennym musimy bez przerwy o czymś pamiętać. Jak więc zapamiętywać łatwo, szybko i przyjemnie? Służą do tego techniki pamięciowe (inaczej mnemotechniki). Ich nazwa pochodzi od greckiego słowa "mneme", czyli pamięć, oraz od imienia greckiej bogini pamięci - Mnemozyny. Stosują je mistrzowie świata w zapamiętywaniu, ale możesz je stosować i Ty! Na czym polegają?
Otóż mnemotechniki opierają się na przeświadczeniu, że znacznie łatwiej zapamiętujemy, jeżli uda nam się skojarzyć nowe fakty z czymś znanym, łatwiej zapamiętamy fakty niecodzienne, zaskakujące niż zwyczajne, a dodatkowo im więcej zmysłów zaangażujemy przy procesie zapamiętywania, tym łatwiej będzie przy przypominaniu. Dlatego należy stosować ruch, kolor, kształt, rytm i rym, emocje, symbole, wyróżnianie się. To angażuje naszą prawą półkulę mózgu, która na co dzień jest wykorzystywana w zbyt małym stopniu.
Technik pamięciowych jest wiele - inną zastosujemy, jeśli chcemy zapamiętać ciąg cyfr (np. numer telefonu), inną przy zapamiętywaniu ciągu niepowiązanych ze sobą wyrazów (na przykład wtedy gdy robimy listę zakupów), a jeszcze inną gdy uczymy się języków obcych. Będę je omawiać w kolejnych postach.
Jako pierwsza -
ŁAŃCUCHOWA METODA ZAPAMIĘTYWANIA
Metoda ta wykorzystywana jest do zapamiętywania list słów, które pozornie nie są ze sobą powiązane. Aby je zapamiętać, tworzymy łańcuch skojarzeń - pierwsze słowo łączymy z drugim, drugie z trzecim, trzecie z czwartym i tak dalej. Starajmy się stworzyć historię, która połączy w sposób płynny jak najwięcej elementów, ale jeśli nam się nie uda to możemy zacząć nową historię w dowolnym momencie. To, co jest najważniejsze, to tworzenie skojarzeń jak najbardziej kolorowych i fantastycznych. Im bardziej będą "nie z tej ziemi", tym lepiej :)
Wyobraźmy sobie, że musimy zapamiętać ciąg wyrazów:
1. krzesło
2. lustro
3. torebka
4. kwiatek
5. telefon
6. skarpety
7. herbata
8. UFO
9. szampon
10. choinka
Jak zastosować do tego Łańcuchową Metodę Zapamiętywania (w skrócie ŁMZ)?
Tworzymy pierwsze połączenie: KRZESŁO - LUSTRO, pamiętając o tym żeby wykorzystać jak najwięcej zmysłów. Wyobraźmy sobie, że siedzimy na krześle, na podłodze zrobionej z lustra. Nagle krzesło ożywa i zaczyna podskakiwać, chce się uwolnić od naszego ciężaru. Podskakuje coraz mocniej, aż lustrzana podłoga zaczyna pod nami pękać, i spadamy do piwnicy, a dokoła nas pada mnóstwo małych lustrzanych okruszków. Bardzo obrazowe, prawda? :)
Dalej - jak połączyć LUSTRO i TOREBKĘ? Sprawa wydaje się prosta - jeśli jesteś kobietą, chcesz kupić nową torebkę i przeglądasz się w lustrze, żeby zobaczyć czy Ci pasuje. Ale... STOP! Nie idziemy oczywistą drogą! Jeśli za pół roku będziesz chciała sobie przypomnieć tę listę, nie będziesz wiedziała czy przeglądałaś się z nową torebką, w nowej sukience czy w nowych butach. Skojarzenie musi być na tyle oryginalne, żeby nic się nie myliło. Dlatego... zacznijmy jeszcze raz :)
LUSTRO i TOREBKA. Połączmy to z poprzednim ogniwem. Spadliśmy do piwnicy na skutek tego, że KRZESŁO nam uciekło i rozbiło LUSTRO. Spadliśmy na coś miękkiego... rozglądamy się dookoła, nie wiedząc co to, i okazuje się, że wylądowaliśmy w środku ogromnej TOREBKI. Musi ona chyba należeć do jakiejś olbrzymiej kobiety. Jakaś ogromna ręka sięga do środka, maca na oślep i trafia na nas! Wyciąga jak królika z kapelusza, przygląda się i zaczyna płakać, bo nie może znaleźć chusteczki a ma katar. Chcemy ją pocieszyć, ale nie wiemy jak. To wszystko jest takie niesamowite, że wydaje nam się że jesteśmy w bajce. A skoro tak, to możemy zrobić wszystko! Zamykamy oczy, i wyczarowujemy... KWIATY dla olbrzymki, dzięki czemu ona przestaje płakać! Oddychamy z ulgą, nie wiedząc co nas jeszcze spotka w tej dziwnej rzeczywistości. Nagle słyszymy dzwonek TELEFONU!!! Jest to znajomy sygnał, wydaje nam się, że to nas obudzi z tego dziwnego snu. Ale nie - to TELEFON olbrzymki! Odbiera go i zaczyna rozmawiać. Telefon jest bardzo głośny, strasznie huczy to co mówi osoba po drugiej stronie słuchawki, więc olbrzymka wpada na pomysł i... zakłada na TELEFON dwie SKARPETY, jedną na drugą! To pomaga :)
Następnym krokiem jest połączenie SKARPET i HERBATY. Wyobraźmy sobie, że olbrzymka kończy rozmowę telefoniczną, jest wyraźnie weselsza niż poprzednio i proponuje nam herbatę. Oczywiście zgadzamy się, bo właściwie czemu by nie? No i ku naszemu zdumieniu olbrzymka podaje nam HERBATĘ w SKARPECIE, zdjętej z telefonu. Herbata ma trochę dziwny posmak i nie najlepiej pachnie, ale chcemy być grzeczni więc dopijamy HERBATĘ ze SKARPETY i postanawiamy się ulotnić. Jednak olbrzymka nas zatrzymuje, mówiąc że spodziewa się jeszcze gości na HERBATCE. I po chwili nad jej głową pojawia się znikąd UFO... Ufoludki wcale nie są zielone, tak jak zazwyczaj sobie je wyobrażamy. Są podobne do ludzi i mają na głowie różnokolorowe dredy, a my myślimy, że przydałby im się dobry SZAMPON, ponieważ nie wyglądają zbyt czysto... Zostajemy w tym dziwnym świecie aż do świąt, i kupujemy UFOludkom SZAMPON pod CHOINKĘ :)
Historyjka jest jak widać dosyć fantastyczna, ale to właśnie pomoże nam ją później odtworzyć. Teraz Wasza kolej - spróbujcie połączyć ze sobą następujące elementy:
1. drzewo
2. znak
3. błoto
4. gogle
5. jezioro
6. hak
7. choinka
8. konserwa
9. obraz
10. jajko
11. narty
12. dom
13. siatka
14. lampa
15. głowa
16. koza
17. trąbka
18. mapa
19. dziecko
20. kino
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz